Lou
Użytkownik
- Dołączył
- 29 Grudzień 2016
- Wiadomości
- 378
- Punkty z reakcji
- 5
- Punkty
- 18
Pogadajmy o gównianych grach, których nie warto kupować nawet na promocji. Mogą to być zarówno niskobudżetowe szity, jak i gry "z wyższej półki", którym ten fakt nie przeszkadza być gniotami.
Ostatni gniot na który trafiłam to Solarix. Zwiódł mnie klimatyczny trailer i zapewnienia, że rzekomo gierka nawiązuje do klasyków takich jak System Shock czy Dead Space. Postanowiłam nie sugerować się negatywnymi recenzjami na Steamie i odżałowałam pięć juro. Zainstalowałam grę, odpaliłam i już po kilku minutach doszło do mnie, że zrobiłam błąd.
Solarix owszem, nawiązuje do System Shock i Dead Space, tyle, że wygląda jak ich ubogi (bardzo ubogi) krewny. Pierwsze, co rzuca się w oczy to beznadziejny gameplay. Gameplay jako całość. Pierwszy z brzegu przykład – postać za wolno chodzi. Po drugie, dźwięki irytują maksymalnie. Monotonny odgłos człapania i idiotyczne dźwięki podczas skoku, do tego równie wkurzający głos naszej „przewodniczki”… A jeśli dołączymy do tego jeszcze biedną grafikę i kiepskie animacja przeciwników, to zrozumiemy sami, dlaczego gra ma tyle negatywnych recenzji.
Przegrałam w to raptem 40 minut i wymiękłam. Może to trochę za mało, żeby ocenić grę jak należy, ale nie miałam już najmniejszej ochoty brnąć dłużej przez tę kiszkę. A plus jest taki, że przetestowałam jak działa system reklamacji na Steamie i zwrócili mi kasę. ;]
Ostatni gniot na który trafiłam to Solarix. Zwiódł mnie klimatyczny trailer i zapewnienia, że rzekomo gierka nawiązuje do klasyków takich jak System Shock czy Dead Space. Postanowiłam nie sugerować się negatywnymi recenzjami na Steamie i odżałowałam pięć juro. Zainstalowałam grę, odpaliłam i już po kilku minutach doszło do mnie, że zrobiłam błąd.
Solarix owszem, nawiązuje do System Shock i Dead Space, tyle, że wygląda jak ich ubogi (bardzo ubogi) krewny. Pierwsze, co rzuca się w oczy to beznadziejny gameplay. Gameplay jako całość. Pierwszy z brzegu przykład – postać za wolno chodzi. Po drugie, dźwięki irytują maksymalnie. Monotonny odgłos człapania i idiotyczne dźwięki podczas skoku, do tego równie wkurzający głos naszej „przewodniczki”… A jeśli dołączymy do tego jeszcze biedną grafikę i kiepskie animacja przeciwników, to zrozumiemy sami, dlaczego gra ma tyle negatywnych recenzji.
Przegrałam w to raptem 40 minut i wymiękłam. Może to trochę za mało, żeby ocenić grę jak należy, ale nie miałam już najmniejszej ochoty brnąć dłużej przez tę kiszkę. A plus jest taki, że przetestowałam jak działa system reklamacji na Steamie i zwrócili mi kasę. ;]