Nowinki

Welcome to Laboratorium X-21

Join us now to get access to all our features. Once registered and logged in, you will be able to create topics, post replies to existing threads, give reputation to your fellow members, get your own private messenger, and so, so much more. It's also quick and totally free, so what are you waiting for?

S.T.A.L.K.E.R.

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Nie może być tak, że nie mamy tematu przeznaczonego serii gier S.T.A.L.K.E.R. Jest to temat ogólny, nie będziemy póki co rozdrabniać się na wszystkie trzy części, no chyba że będzie taka potrzeba.

Która część się Wam najbardziej podobała? Jaki mod? Gracie jeszcze? Chętnie pograłbym jeszcze raz, najchętniej w CoP, ew. SoC, ale kompletnie nie orientuję się w nowych modyfikacjach, gdyby mógł ktoś coś fajnego polecić byłoby fajno. Jeno pa ruski ja nie umiem, także niech to będzie PL/EN.

Przy okazji, grał ktoś w LA? Fajny? Niefajny? Warto instalować dla niego SoC?
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
W Stalkera staram się grać średnio co dwa lata. Fajnie tak sobie odświeżyć, a przez dwa lata zdążę zapomnieć pewne smaczki z gry. Ostatnio ciukałem w czyste wersje z niewielkimi usprawnieniami HUD-u. Mam nawet poskładane paczki, które od razu sobie wrzucam do gamedata :) Nie jest to takie zainteresowanie jak kiedyś, ale cóż, nadal przyjemnie mi się w to gra.
 

Rex

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
43
Punkty z reakcji
1
Punkty
8
Jak odpalam stalkera dzisiaj, to tylko się wkurwiam. Gra jest gównem, żaden mod tego nie poprawi. To, co kiedyś mnie urzekało, dzisiaj mnie wkurwia. Fabuła napisana na kolanie, ogrom bugów, niewykorzystany potencjał. Żal dupę ściska.
 

Omni

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
80
Punkty z reakcji
1
Punkty
6
No i rzec muszę, że się z Rexem w pewien sposób zgadzam.
To już nie to co kiedyś.
Stalker miał dla mnie dwie, może trzy rzeczy. Atmosferę, Muzykę (świetny ambient, i udźwiękowienie jako takie) i może lokacje. Stalkery fajnie się czuło w pewien sposób
Ale jeśli chodzi o fpsy to nawet najbardziej atmosferyczna gra, z genialną ścieżką dźwiękową i pięknymi lokacjami nie przetrwa jeśli nie będzie miała dobrego gameplayu. Jeżeli nie będzie miała AI na poziomie, gunplayu jednocześnie w miare trzymającego się realizmu i fajności, ciekawych zadań i takich tam rzeczy powodujących, że człowiek się bawi.
A stalker tych rzeczy nie miał. W dodatku dobija go Optymalizacja, błędy, problemy techniczne, kretyńskie poziomy trudności i trochu starość. To już nie absorbuje tak jak kiedyś, tym bardziej, że człowiek dziś dostrzega pewne idiotyzmy w grze się dziejące.
Dla porównania od czasu kiedy przestałem się bawić stalkerem, zacząłem grać w stare DOOMy. Pochłonęły one moje ostatnie dwa laa grania jak gąbka, głównie dzięki modom i wadom. Ta gra (ew. Brutal doom, w którego dużo gram) ma właśnie to czego brak stalkerowi. Ma gameplay, ma grywalność, ma w sobie to mięcho. AI przeciwników jest oparte na prostych wzorcach, które są na tyle genialne, że wyprzedzają o eony głuptasków ze stalkera, którzy sprawiają wrażenie jakby się zgubili w rzeczywitości. Zasady rządzące się bronią i jej działaniem są proste i klarowne bo tutaj raczej nie zginiesz od rzutu kamieniem w mały palec u nogi. I można wymieniać tak każdą cechę dooma porównać ze stalkerem i doom wychodzi z tego starcia zwycięsko.
Czasem, rzadko, wracam i raz czy dwa zdarzyło mi się zainstalować jakiś mod. Jutro instaluję CoCa, jak wyjdzie LA:DC na pewno zagram. Ale jakoś już mnie to nie przyciąga na dłużej i raczej nie przyciągnie.
Raz po raz okazuje się, że za ładnym opakowaniem graficzno-muzycznym, za klimatem musi stać jeszcze jeszcze coś sprawiającego, że w gręgra się przyjemnie, satysfakcjonującego, co jeszcze powinno być niejakim wyzwaniem dla mnie. Chyba, że gra chce być symulatorem chodzenia, co jest ok. Może Stalker byłby o wiele lepszym symulatorem chodzenia niż strzelanką.
Gra zyskuje dziś audiencje na fali zainteresowania tematyką, oraz długotrwałej mody na otwarty świat w którym starczy biegać z karabinem, realizować questy i wcinać kiełbasę.
 

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Pierdolita panowie jak potłuczeni.

Wracam regularnie do Stalkerów przypomnieć sobie co i jak. Po w sumie sporej ilości lat odpaliłem sobie starego, poczciwego SoC.
Oczywiście, co spotykam głównie, to bug na bugu. Postacie umierające w obozowiskach bez powodu, gównianie doczytujące się obiekty powodujące masywne freezy w pobliżu każdego większego obozowiska, cudacko zachowujące się AI i cheeki breeki strzelające przez ściany.
Jednak ani trochę nie ujmuje to MoozE'emu dudniącemu mi w słuchawkach, przyjemności w wykaszania hord gopników przy pomocy Grozy czy lataniu za artefaktami jak pies za suką.
Tego klimatu nic mi nie zastąpi i tak jak mogłem wytrzymać wszystkie niedogodności związane za gameplayem, tak dalej mogę przymknąć na to oko i wciąż dobrze się bawić.
Bądźmy sobie szczerzy, można jeździć po Stalkerze jak po burej suce za kiepską stronę techniczną. Ale czy to coś oburzającego?
Ktoś tutaj nie grał w jakiegokolwiek Fallouta od Bethesdy, aka zabugowane do potęgi ścierwo z tragiczną mechaniką strzelania, gównianą grafiką i masakrycznie durnym AI? A jednak przy Falloucie 3 spędziłem pewnie więcej życia, niż chciałbym przyznać.
O innych grach, zwłaszcza AAA, wyskakujących na rynek od jakichś 5-6 lat wolę w ogóle się nie wypowiadać. Poza tragiczną stroną techniczną dostajemy pustaki bez klimatu, bez gameplayu, bez muzyki i bez fabuły. To mi ma niby po latach przyćmić przyjemność z grania w Stalkera? Na czym niby miałbym sobie wykształcić tak wysublimowany gust w grach, że Russian Programmink™ byłoby dla mnie zaniżeniem swych standardów? Gry indie wyklepane w RPG makerze przez dwóch ziutków?

Po latach przyznam, że niedociągnięcia dużo bardziej rzucają się w oczy, a SoC jest przez to chyba najsłabiej przystępnym Stalkerem z serii. CoP jest dużo przyjaźniejszy i dopracowany, co na "starość" bardziej doceniam niż kiedyś.
Jednak klimatu oryginalnego Cienia nic mi nie jest w stanie zastąpić. Może to nostalgia, może po prostu potrzebuję dark'n'edgy klimatu, bo wciąż mam 10 lat. Koło wuja mi to lata. Seria dalej ma swoje solidne miejsce w historii, a w ostatnich latach zdaje się przeżywać renesans w Internetach. Ludzie chyba szukają dawniejszych, mniej znanych tytułów w wyniku bycia zalewanym konsolowymi bublami, niekończącymi się pre-alphami na steam greenlight i cashgrabami z kickstartera.
Iv damki.
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
Infernal napisał:
Tego klimatu nic mi nie zastąpi i tak jak mogłem wytrzymać wszystkie niedogodności związane za gameplayem, tak dalej mogę przymknąć na to oko i wciąż dobrze się bawić.
To samo przyciągnęło mnie praktycznie dziesięć lat temu do tej gry. Miała w sobie to, czego nie miały inne, klimat. Błędy były częste, BugTrap lubił wyskakiwać co jakiś czas, ale nigdy nie odstręczyło mnie to od grania.
Infernal napisał:
Po latach przyznam, że niedociągnięcia dużo bardziej rzucają się w oczy, a SoC jest przez to chyba najsłabiej przystępnym Stalkerem z serii. CoP jest dużo przyjaźniejszy i dopracowany, co na "starość" bardziej doceniam niż kiedyś.
CoP jest taki grzeczny i wygładzony, brakuje mu tej dzikiej surowości, którą oferował SoC, ale i tak jest przyjemny "w dotyku".
 

Fred

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
277
Punkty z reakcji
4
Punkty
18
Lokalizacja
Hellhole
Ja również należy do tych, co lubią od czasu do czasu odkopać sobie stalkera, wgrać mod complete, poprawiający to i owo i pograć wieczorami w słuchawkach. Klimat jest tam nadal chociaż nie robi już takiego wrażenia jak za pierwszym razem :) Ochotą na grę nachodzi mnie na dobrą sprawę za każdym razem gdy słucham pierwszych albumów Disturbed, bo to własnie przy nich grzebałem w plikach gry i bawiłem się modami ;)

Jako, że jest to temat ogólny to i się tutaj zapytam, grał ktoś w Call of Chernobyl? Jak wrażenia? Zastanawiam się nad nim od jakiegoś czasu :)
 

Lou

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
378
Punkty z reakcji
5
Punkty
18
Ojej. Lubię wracać do Stalkera (SoC) od czasu do czasu, może w końcu dźwignę rzyć i przejdę CS. W 2009 mi się to niestety nie udało z powodu sławetnych bugów. Gra wróciła na półkę i do dziś jej nie skończyłam. :(
Miałam też pograć w Lost Alpha, ale kompletnie o tym zapomniałam.
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Nie grałem jakieś 5 lat w CoP, kilka dni temu wznowiłem swoją przygodę z tą grą. Co prawda rozegrałem dopiero jakieś 8h, ale mimo że przecież przechodziłem ją już ze 3 razy, a od premiery minęło 8 lat, to już zdążyła mnie uwieźć bardziej niż wszystkie trailery nadchodzących tytułów jakie w ostatnim czasie widziałem. Gram bez żadnych modów, nawet tych na pogodę, nazwy broni czy field of view wgrywać mi się nie chciało, i jest miodnie. Przejdę, zainstaluję CoC i z niego też zdam relację. A później sprawię sobie SoC i już czuję tę nadchodzącą nostalgię. Te dwa tytuły nigdy mi się nie znudzą i nigdy złego słowa na ich temat nie powiem.
 

Fred

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
277
Punkty z reakcji
4
Punkty
18
Lokalizacja
Hellhole
Dograj sobie moda CoP Complete ;) poprawia trochę AI i łata bugi. Dla mnie to podstawowe mody dla każdej części.
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
A orientujesz się czy trzeba będzie zaczynać grę od nowa? Bo jestem już w połowie i jeśli miałbym zaczynać od początku, to wolę pozostać przy vanilli. Ale fakt faktem, przydałoby się coś poprawiające szeroko rozumiane pierdoły.
 

Fred

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
277
Punkty z reakcji
4
Punkty
18
Lokalizacja
Hellhole
Z tego co pamiętam to trzeba, także już jakby za późno ;)
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Takie kretyńskie pytanie. Wieki nie macałem się z tą grą, więc nie pamiętam - za co tak w zasadzie odpowiada parametr "obsługa" w broniach? :D Za przeładowanie broni? Szybkość z jaką się psuje? Szybkość z jaką się ją wyciąga z ekwipunku? Halp. Dam soga.
 

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Jak szybko możesz obracać kamerą i, ręki sobie uciąć nie dam, bloom celownika jaki przy tym występuje.

Autor tego posta otrzymał soga.
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Cofam soga. Przy wczytywaniu gry wyświetlają się te krótkie wskazówki w stylu "wciśnij klawisz W aby iść do przodu." Tym razem w końcu jakaś porada się przydała - zostałem poinformowany, że "obsługa odpowiada za czas potrzebny aby broń po oddaniu strzału powróciła do pierwotnej pozycji". Żrobiłem skrinszota ale niestety nie zapisało, bo widać funkcja ta nie działa podczas wczytywania, ale przysięgam na własny płaszcz że tak byo.

Przy okazji, work in progress nad modem zmieniającym wódkę kozak w Walkera.
 

PMG

Nowy użytkownik
Dołączył
26 Styczeń 2017
Wiadomości
24
Punkty z reakcji
0
Punkty
1
Nie tak dawno zagrywałem się w pewnego mniej lub bardziej znanego moda o nazwie Oblivion Lost Remake, wersja 2.5. Na wschodzie cholernie popularny, w Polsce chyba nie za bardzo i nie mam pojęcia dlaczego. Ogólnie OLR to swego rodzaju Lost Alpha, tylko że zrobiona w nieco... inny sposób? Głównym założeniem tego moda jest odtworzenie świata Zony na podstawie szkiców i dokumentów z 2003-2004 roku, czyli w taki sposób, w jaki miał on wyglądać w zamierzchłych czasach. ;)

Pierwsze co rzuca się w oczy po zanurzeniu się w świat gry to dość surowy styl graficzny oraz NIESAMOWICIE mroczny i przytłaczający klimat. Żaba/Ropucha (handlarz-przodek Sidorowicza) mówiący półszeptem, obskurny bunkier (a właściwie przydomowa piwnica) wypełniony mrokiem, który tylko pod sufitem rozwiewany jest przez słabe światło lampy oraz dziwaczne dźwięki przebijające się z zewnątrz tworzą naprawdę ciekawą atmosferę, jednocześnie bardzo odmienną od tego, co zapodała nam wersja finalna. Pierwsze zadanie jakie zleca nam Żaba to bodajże przyniesienie skrzynki znajdującej się niedaleko posterunku wojskowego. Wioska stalkerów jest inna niż ta finalna i cholernie klimatyczna. Właściwie to pełnoprawna wioska duchów, gdyż sam spotkałem tam jedynie dwóch samotników siedzących w jednej z zatopionych w zaroślach chat. Już nieopodal wyjścia z piwnicy można trafić na pierwszą anomalię - nie znam jej nazwy, ale działa podobnie jak "trampolina" z podstawki, ale "rzuca" graczem na lewo i prawo. Swoją drogą jej wygląd jest bardzo ciekawy, bo zamiast grawitacyjnego bąbla mamy całkiem ładne wirujące w powietrzu iskierki. Nie polecam jednak podziwiać ich z bliska. ;) Po krótkim zwiedzaniu wioski znalazłem więcej anomalii. Wchodząc do jednego z domków jakieś pnącza mnie "zaatakowały" z sufitu. To nowa anomalia - "rusty hair", czyli po polsku... rdzawe włosy? :p Po wykonaniu pierwszych zadań dla Sido... Żaby ruszyłem w stronę Wysypiska.. Zaskoczyła mnie niesamowita pustka i rozmiary Kordonu, ale mimo to podróż mnie nie nużyła. Zobaczyłem ciekawe anomalie, zmierzyłem się z zombiakami i dowiedziałem się, co mnie czeka jak dam się zauważyć wojskowym (mianowicie ostrzał rakietowy ze śmigłowca). Ogólnie Oblivion Lost Remake to zarąbista sprawa, jeśli kogoś interesuje jak miało pierwotnie wyglądać jego ukochane uniwersum i jednocześnie chce pograć w coś trudnego, ale nie przegiętego to polecam mocno.
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
Nieuchronnie nadchodząca jesień skłoniła mnie (po raz kolejny) do instalacji Cienia Czarnobyla. Jako że mam tylko wersję płytkową, kupiłem sobie bundle na Steama [nie widziałem opcji reclaim na stronie GSC (G2A ma tanio)]. Cóż, Steam nie udostępnia wersji polskojęzycznej, ale szybciutko znalazłem spolszczenie, zainstalowałem – wszystko bezproblemowo ruszyło z kopyta.

W słuchawkach usłyszałem rozdzierający błony bębenkowe dźwięk z logo któregoś sponsora czy też wydawcy, po czym szybko ściszyłem to pierdolone kurewstwo. Moim oczom ukazało się dobrze znane menu, które okraszono ciekawym shaderem. Od razu zdenerwowało mnie, że nie można wybrać opcji, dopóki „lupka” nie osiądzie na miejscu. Cóż, jakoś przeżyję, nie takie chwile w grach się znosiło.

Rozpocząłem nową rozgrywkę, pominąłem filmiki, zobaczyłem paskudny ryj Sidorowicza. Po chwili niepotrzebnej gadki z nim, wyszedłem z bunkra i zobaczyłem świat, który tak bardzo uwielbiałem. Tyle że teraz trochę się on zmienił, stracił swój urok. Zrobił się jakiś taki kwadratowy i niedopracowany. Nieostre tekstury, kanciaste modele, paskudne niebo… Wyłączyłem, zainstalowałem kilka modów poprawiających grafikę (m.in. CrommCruacowe paczki z teksturami) i nagle gra stała się przyjemniejsza.

Wszedłem do PDA – zostałem powitany przez shitload notatek i niepotrzebnych wpisów w „Encyklopedii”, które łącznie podświetlały się jako nowe, gdy tylko pojawiło się coś nowego. Wyklikałem wszystko, przeskoczyłem do menu inwentarza – tam to dopiero zrobił się burdel. Brak sortowania (albo nie umiem), brak obsługi rolką myszki, dziadowski mechanizm sprzedaży. Domyślam się, że programiści mieli w zamyśle zbliżenie tego do rzeczywistości, no ale, kurwa, litości. Już tę nieszczęsną rolkę mogli obsłużyć. Otworzyłem mapę – po oczach zajebał mi rozmyty obrazek. UI nieco rozjeżdża się na monitorach 16:x, więc mój kursor jest przepięknie rozciągnięty w menu.

Do dźwięku nie mogę się przyczepić. Może nie jest najwyższych lotów, czasami słychać, że gra była robiona „na kolanie”, ale aż tak to nie przeszkadza.

Fabuła – ach, ta fabuła. Po tylu przejściach gry, mogę powiedzieć tylko jedno – znam ją na pamięć. I nie wiem czy to proste wypalenie, czy przejrzałem na oczy, ale wydaje mi się dosyć nudna. Idź tu, zabij tego, znajdź to itd. Wszystko sprowadza się w prostej linii do zajebania wszystkich przeciwników. Gdy przechodziłem Cień Czarnobyla po raz pierwszy, było fantastycznie, nie mogłem się oderwać. Teraz, niestety, tak nie jest. Czarę goryczy przelały dwie rzeczy: brak opcji naprawy ekwipunku oraz gówniana noktowizja – jaja bym im za to z chęcią upierdolił.

Podsumowując – dekadę temu był to dla mnie hit i objawienie, teraz zapewne przeszedłbym na trainerze i rzucił w kąt. Brakuje wielu ciekawych opcji, które mogłyby być zaimplementowane, jeśli tylko starczyłoby im czasu. Wszędobylskie bugi, wywalanie się do pulpitu, zawieszanie, zwiechy AI oraz wszechobecna głupota – czy to mobów, czy NPC-ów. Jeśli ktoś zna jakiś naprawdę dobry mod, z chęcią przyjmę na klatę i zainstaluję, bo szkoda mi tak rzucać w kąt grę, która była dla mnie naprawdę czymś pięknym.
 

Fred

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
277
Punkty z reakcji
4
Punkty
18
Lokalizacja
Hellhole

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
W sumie przeczytałem swojego posta jeszcze raz i pierdnąłem z mocą tysiąca słońc – „która była dla mnie naprawdę czymś pięknym” :D
No, lecę dalej – kupiłem se RTX 2070 i chciałem zobaczyć, jak chodzi Stolcyr. Włączyłem „Zew Prypeci”, popatrzyłem, odinstalowałem. To nadal wygląda jak gówno :D Jednak gra się mocno zestarzała i nawet w porównaniu do obecnych popierdółek zrobionych na Unity wygląda słabo.
 
shape1
shape2
shape3
shape4
shape5
shape6
Back
Top