Valentino
Użytkownik
- Dołączył
- 9 Styczeń 2017
- Wiadomości
- 36
- Punkty z reakcji
- 0
- Punkty
- 6
Dopiero w ostatnie wakacje zacząłem (i przestałem, w sensie "przeczytałem większość dorobku") go czytać - lepiej późno niż wcale.
Rzecz, która straszy/imponuje rozmachem i skalą, okazjonalnym niepokojącym dziwactwem i, przede wszystkim - dojmuje wizją świata (z punktu widzenia "zasad rządzących nami wszystkimi"; historiozoficznego), według której jesteśmy mali i nic nieznaczący dla stworzeń istniejących od wielu, wielu eonów.
Strach przed nieznanym, niedającym się zrozumieć i ogarnąć myślą, strach przed-
Strach przed myślą o kolejnym podejściu do "W poszukiwaniu nieznanego Kadath", który ciągłą fantasmagorią i tak wielką niesamowitością znużył mnie po kilkunastu stronach.
Niemniej polecam - bardzo, bardzo, zwłaszcza "Zew Cthulhu" i "W górach szaleństwa".
Rzecz, która straszy/imponuje rozmachem i skalą, okazjonalnym niepokojącym dziwactwem i, przede wszystkim - dojmuje wizją świata (z punktu widzenia "zasad rządzących nami wszystkimi"; historiozoficznego), według której jesteśmy mali i nic nieznaczący dla stworzeń istniejących od wielu, wielu eonów.
Strach przed nieznanym, niedającym się zrozumieć i ogarnąć myślą, strach przed-
Strach przed myślą o kolejnym podejściu do "W poszukiwaniu nieznanego Kadath", który ciągłą fantasmagorią i tak wielką niesamowitością znużył mnie po kilkunastu stronach.
Niemniej polecam - bardzo, bardzo, zwłaszcza "Zew Cthulhu" i "W górach szaleństwa".