Lenny Weisstein
Użytkownik
Seria FEAR jakoś mnie ominęła i dopiero niedawno uznałem że warto by się zapoznać, zwłaszcza że pierwsza część z dodatkami siedziała u mnie na gogu już jakiś czas.
Zagrałem, wczoraj przeszedłem. Pierwsze wrażenie po odpaleniu: cieszę się, że najpierw przeszedłem Blooda. Czuć że to staroszkolny shooter od Monolith. Gra nie jest trudna w ogarnięciu, ale niemożliwa do przejścia jeśli gracz po prostu nie nauczy się używać wszystkich możliwości które ona daje. Jedna źle przemyślana akcja kończy się albo wczytaniem gry, albo wykończeniem zasobów, czyli wczytaniem gry około 30 sekund później. Strzelanie daje bardzo dużo frajdy i czuć moc pukawek danych graczowi do zabawy. Graficznie ok, wiadomo gra 2006 rok więc to widać ale na prawdę nie przeszkadza. Udźwiękowienie jest świetne, doskonale buduje atmosferę, choć co prawda muzyki tam za specjalnie nie ma. Parę kawałków które są nie zapadły mi tak w pamięć jak po prostu dźwięki tła. Fabuła jest ok, nic wybitnego, opisałbym ją jako MGS1 spotyka Stranger Things i idą obejrzeć Szklaną Pułapkę. Podoba mi się jednak jak poprowadzona jest narracja, o ile zazwyczaj nie jestem wielkim fanem szukania masy nagrań i zapisków, w FEAR dziwnym trafem to działa.
Na daną chwilę zabrałem się za Extraction Point, pierwszy dodatek. Strzelanie równie ok choć brakuje mi wyżej wspomnianej narracji. Takie trochę o wrażenie. Więcej o dodatkach gdy je skończę.
Zagrałem, wczoraj przeszedłem. Pierwsze wrażenie po odpaleniu: cieszę się, że najpierw przeszedłem Blooda. Czuć że to staroszkolny shooter od Monolith. Gra nie jest trudna w ogarnięciu, ale niemożliwa do przejścia jeśli gracz po prostu nie nauczy się używać wszystkich możliwości które ona daje. Jedna źle przemyślana akcja kończy się albo wczytaniem gry, albo wykończeniem zasobów, czyli wczytaniem gry około 30 sekund później. Strzelanie daje bardzo dużo frajdy i czuć moc pukawek danych graczowi do zabawy. Graficznie ok, wiadomo gra 2006 rok więc to widać ale na prawdę nie przeszkadza. Udźwiękowienie jest świetne, doskonale buduje atmosferę, choć co prawda muzyki tam za specjalnie nie ma. Parę kawałków które są nie zapadły mi tak w pamięć jak po prostu dźwięki tła. Fabuła jest ok, nic wybitnego, opisałbym ją jako MGS1 spotyka Stranger Things i idą obejrzeć Szklaną Pułapkę. Podoba mi się jednak jak poprowadzona jest narracja, o ile zazwyczaj nie jestem wielkim fanem szukania masy nagrań i zapisków, w FEAR dziwnym trafem to działa.
Na daną chwilę zabrałem się za Extraction Point, pierwszy dodatek. Strzelanie równie ok choć brakuje mi wyżej wspomnianej narracji. Takie trochę o wrażenie. Więcej o dodatkach gdy je skończę.