Nowinki

Welcome to Laboratorium X-21

Join us now to get access to all our features. Once registered and logged in, you will be able to create topics, post replies to existing threads, give reputation to your fellow members, get your own private messenger, and so, so much more. It's also quick and totally free, so what are you waiting for?

Cybergej 2137

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Zainspirowany pierdololo Strupka


Czy tylko mnie boleść wzięła po obejrzeniu tego? xD

>na sam starcik standardowy cyckowo-dupowy bait CDPRu (Miska rączki na biurko)
>tragicznie sztywne, tryhardowe dialogi
>MUCHO COJONES PUTA PENDEJO JESTEM MEKSEM COMPADRE WRESZCIE JAINA?
>możesz sobie powyobrażać jak #fashion siłkodrwal od którego jebie wejpowymi fluidami rucha twoją postać (NTRfagi rączki na biurko)
> E U R O D O L A R Y
>przeciwnicy-gąbki <3
>MAX IMMERSJA PIERWSZA OSOBA, a także MMOwskie liczniki obrażeń
>strzelaniny tak fascynujące, że prezentujemy dwie bronie/umiejętności, które niwelują nawet potrzebę celowania (#trudneżyciekonsolojeba)
>gadanie o superotwartym świecie, żeby wsiąść do samochodu na przejechanie 500 metrów
>STRZELANINA W POŚCIGU aka razem z milionem innych developerów jeszcze nie załapaliśmy, że rail shootery słusznie wymarły
>25:34 najlepsza kwestia naszego zajebistego narratora, musi nas poinformować o naszych odczuciach, w razie gdybyśmy przypadkiem przegapili ten orgazmiczny etap walki prezentera z kamerą
>kompletnie nielogiczne idiotyzmy (możesz sparaliżować całą organizację przechwytując byle jakiego żołdaka, dobry system jak na 2077 rok)
>BOSSY (planowana zmiana nazwy gry na New Wave Retro 1995)
Mógłbym dopierdolić się paru innych rzeczy, ale te już związane są czysto z konwencją gry (która jak dla mnie jest kolejnym słabym i sklepanym z każdej strony tematem z dużo słabszym potencjałem niż wiele innych alternatyw), a także faktem, że to dalej nie jest finalna wersja.

Ja wiem, że po części cały hajp wokół tego tytułu wysnuli sobie z dupy fanboye CDPRu i gejminogowo-"prasowi" uprawiacze ogórków, ale jakoś nie widzę w tej mielonce Fallouta, Bulletstorma i Borderlandsów tej niezwłocznej rewolucji i wykręcacza sutów. Do tego ta prezentacja jest tak kompletnie mdła i schematyczna, że zrobili z tego wręcz antyreklamę dla kogoś, kto identyczne szumne zapowiedzi i marketingowe pierdololo widział już 1000 razy. Myślałby kto, że po No Man's Sky gruszki na wierzbie wyszły wreszcie z mody. Już w momencie, gdy narrator zaczyna zjeżdżać na jakieś absolutne pierdoły (łaaa, patrzcie jaki ten nasz świat immersyjny, ma reklamy!) od razu wywracają mi się oczy, a jaźń odpływa w te wspaniałe wspomnienia o wpierdalaniu kanapek z lodówki i odkręcaniu kranów w Mafii 2. Istotne ficzery godne GOTY. Będą może jakieś superznajdźki? Toż to kolejny niezwykle oryginalny ubogacacz gejmignowych doświadczeń!

Oczywiście chciałbym nie mieć racji, a moje pierdolenie niech się okaże tylko zrzędzeniem starego ramola. Jednakże póki co ta gra i ta demonstracja popełniają wszystkie błędy i grzechy identycznych sobie produkcji. Mam wrażenie, że gdzieś po drodze twórcy FPSów zapomnieli jak zrobić grę, która intryguje, zaskakuje i zachęca do GRANIA (eksploracja, sieczka, poznawanie historii), a nie symulowania w zasadzie nie wiem czego.

Mam brzydkie flashbacki do pierwotnej wersji Dooma 4, która na całe szczęście wylądowała w śmietniku. Ktoś tam się ocucił, że robienie tego samego barachła, jakie konkurencja pompuje od lat, to nie jest droga do sukcesu (nie żebym był fanem wersji ostatecznej, ale to już inny temat-rzeka). Tutaj jednak, jeżeli wie się cokolwiek o game developingu, nie ma już za bardzo drogi (i funduszy) do odwrotu ani masywnych usprawnień. Mam więc nadzieję, że to po prostu tragiczne demo, a nie tragiczny produkt.

Więc jak? Wyjdzie otwartoświatowy Deus Ex czy może raczej Brink/RAGE/kolejny bezpłciowy, zapominalny shooter?
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Za wcześnie żeby cokolwiek powiedzieć, póki co jedyne prawdziwe wady to bronie - zbyt celne i zadające zerowe obrażenia, tak samo nasz bohater może oberwać 10 razy i biega jakby nigdy nic. Mi osobiście tego typu napierdalanki się nie podobają więc raczej tyle wystarczy żebym zrezygnował.
W każdym razie, premiera dopiero za 2 lata więc póki co szkoda nawet czasu na oglądanie gejplejów. Pewnie zdążą jeszcze trzy razy przesunąć datę, a zamysł na grę zmienią tyle razy, że koniec końców dostaniemy coś na kształt tetrisa w średniowieczu z widokiem FPP.
 

Lenny Weisstein

Użytkownik
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
348
Punkty z reakcji
12
Punkty
18
Lokalizacja
Cave of the Past
Chociaż CDPR strasznie się zarzeka jak bardzo wczesny etap prac oglądaliśmy, jakoś nie chce mi się wierzyć że ostateczna wersja gry wywoła jakieś większe "wow". Póki co nie widać nic czego nie widziałem w Desu Exach i System Shockach, także chłopaków czeka dużo roboty by to zmienić. Mógłbym nawet powiedzieć, widać mniej bo w tych grach poza akcją był rozwinięty system skradania którego tutaj nie widać. W oryginalnego papierowego RPG nie grałem i nie sądziłem że cydypyry mogą robić grę tylko pod fanów tego - odezwać się tu powinno doświadczenie z Wieśmina 3 który zyskał wielki poklask i wśród tych którzy z Sagą nie mieli wcześniej kontaktu. Cieszy mnie fakt że twórcy chcą utrzymać kontakt z publiką i wyciągać z niej dodatkowe pomysły, więc może i są szanse na zobaczenie czegoś oryginalnego? (>inb4 battle quarter pounder) Ale gejplej gejplejem, o fabule nie wiemy nic i możliwe że pod tym względem gra będzie wymiatać. Ostatecznie, może się okazać też że gra będzie przeciętna, ale jej siłą będzie brak chujowych praktyk wydawniczych pokroju EA/Ubi, nie wiem kto tam teraz trzyma łapy na Desu Ex (Square Enix?). Póki co wracam ekscytować się Dootem Eternal który i tak wyjdzie szybciej.

Oczywiście chciałbym nie mieć racji
OwO ktoś włamał się na konto Infa
 

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Pewnie zdążą jeszcze trzy razy przesunąć datę, a zamysł na grę zmienią tyle razy, że koniec końców dostaniemy coś na kształt tetrisa w średniowieczu z widokiem FPP.
Nie, to co widzimy, to dostaniemy, stąd ta żółć, którą wylałem. W momencie, gdy jesteś w stanie pokazać 48 minut gameplayu oznacza, że pozostały czas przeznaczasz na dokończenie mapy, questów, animacji, broni, itd. Spójrz nawet na archaiczne alphy stalkera, które w gruncie rzeczy nie różnią się zbyt wiele od tego, co wyszło 100 lat później. CDPR na gruntowne zmiany ani nie ma funduszy ani motywacji (bo rynek gier to obecnie dno bez jakichkolwiek standardów i coś, co było przeciętne 5-10 lat temu, jest teraz szczytem półki, spójrz na reakcję większości).

o fabule nie wiemy nic i możliwe że pod tym względem gra będzie wymiatać
Tu jest nadzieja, ale te tragiczne dialogi i schematyczne do bólu postacie nie sugerują póki co rewolucyjnego scenariusza. Dużo zależy od tego, na ile faktycznie wielce zapowiadane "konsekwencje wyborów" będą wpływać na grę. Z doświadczeń rynku niestety wynika, że wplątując się zbyt głęboko w takie rzeczy zazwyczaj twórcy rozmijają się ze stworzeniem zwięzłej, interesującej historii. Wybaczta, ale w tej kwestii wolę Bioshocka od Call of Pripyat.

OwO ktoś włamał się na konto Infa
No Twoja Stara oczywiście.
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
674
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Czy ja wiem czy CDPR nie miałby funduszy, ma i to bardzo duże - co chwila jest gdzieś news o ich rekordowych zyskach (w końcu w Polsce lubi się zaglądać innym do portfela). To że rynek gier obecnie jest dziurą bez dna wypełnioną gównem to prawda, zdecydowanie lepiej podchodzić do wszystkiego z dużym dystansem bo 95% szumnych zapowiedzi koniec końców nie odstaje poziomem od kolejnych CoDów, nie mniej wstrzymam się jeszcze z rok z ocenianiem Cajbergeja.

Btw. Alfy Stalkera a wersja finalna to jednak przepaść, serio uważasz że nie ma dużej różnicy między alfami a wersją finalną SoC? Kompletnie wyludnione mapy zionące pustką mnie nie urzekły. W SoC bądź co bądź urzekła mnie też w pewnym stopniu fabuła, więc tak jak mówi Lenin może ona zrobić robotę, jednak zgodzę się że patrząc na gejplej to nie zapowiada się pod tym kątem nic ciekawego. xD
 

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Btw. Alfy Stalkera a wersja finalna to jednak przepaść, serio uważasz że nie ma dużej różnicy między alfami a wersją finalną SoC?

Ten sam Agroprom z tymi samymi Tushkano i tym samym Makaronem. Biorąc pod uwagę jak stare są te alphy i na jakim wczesnym etapie developmentu były, to ich podobieństwo do produktu finalnego jest ogromne. Cyber jest na dużo bardziej zaawansowanym etapie, to co widzieliśmy to praktycznie 1935. To że 1935 przerodziło się w SoC było jedynie i wyłącznie zasługą THQ, które zapytało się niewinnie "co to kurwa jest?" i dali im dodatkową kasę i latka na przekonwertowanie tego gówna w grę. Wątpię, że CDPR gotowe byłoby na taki zwrot, skoro nawet nie mają po co tego robić. Reveal spotkał się z entuzjazmem i po raz kolejny gracze mogą się na tym bezkrytycznym entuzjazmie przejechać. Tym bardziej jeżeli w grę wchodzi kaska, a wyniki finansowe prawie nigdy nie przekładają się na chęć rzucania nią wobec developerów.
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
>tragicznie sztywne, tryhardowe dialogi
Jakby dialogi układał siedmiolatek… Chociaż możliwe, że dałby sobie lepiej radę :p
>MUCHO COJONES PUTA PENDEJO JESTEM MEKSEM COMPADRE WRESZCIE JAINA?
Jak dla mnie, mogliby totalnie wypierdolić te meksowe wstawki, drażnią mnie niemiłosiernie. I ta gęba JP2 xD
a także MMOwskie liczniki obrażeń
Trochę parsknąłem, jak je zobaczyłem.
>gadanie o superotwartym świecie, żeby wsiąść do samochodu na przejechanie 500 metrów
Yep, kolejny bezsens. Wąskie uliczki, oskryptowane przeszkody. Jakoś mi się to nie podoba.
>STRZELANINA W POŚCIGU aka razem z milionem innych developerów jeszcze nie załapaliśmy, że rail shootery słusznie wymarły
A konsolowcy dupa cicho… :D
Za wcześnie żeby cokolwiek powiedzieć
Ropas też tak mówił, jak jego dochodził, po dwóch sekundach.
Nie, to co widzimy, to dostaniemy, stąd ta żółć, którą wylałem.
Yep…
jednak zgodzę się że patrząc na gejplej to nie zapowiada się pod tym kątem nic ciekawego.
Yep…

Ode mnie wielka mużyńsкa pała w dupę CDPR. Potencjał jest ogromny, wystarczy spojrzeć na zasrany Bajołszok, by zobaczyć, że gry steampunkowej/cyberpunkowej da się nie spierdolić. Wystarczy się postarać i przyłożyć do pracy, a nie wypuszczać kolejne gejmpleje i notatki prasowe, po których akcje skaczą w chuj wysoko. Rozumiem, że na tym zarabiają, ale jeśli nie przełoży się to na jakość fabuły i, ogólnie pojętej, grywalności, to jaki w tym sens?
 

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Jakby dialogi układał siedmiolatek… Chociaż możliwe, że dałby sobie lepiej radę :p Jak dla mnie, mogliby totalnie wypierdolić te meksowe wstawki, drażnią mnie niemiłosiernie. I ta gęba JP2 xD

Oczywiście nie mam pojęcia kto co tam robi, ale z racji bycia polską firmą, za scenariusz może odpowiadać osoba, która myśli bardziej po polsku niż po amerykancku. Wszystko to jest sztywne, napisane od linijki i przepełnione Holiłudzką tandetą, przez co nie ma w tym ani grama autentyczności, a mi zgrzytają zęby. Trochę jakby GSC nagle zechciało zrobić Stalkera w Fukushimie. Kawaii burodusaka desu nee~ Wieśmin nie sprawiał im problemów, to w końcu ich podwórko. Teraz wzięli się za kompletnie obce realia i chyba efekty tego widać w tym gameplayu. Na ich miejscu mocno zainwestowałbym w ogarniętych edytorów z homelandu akcji.

Co do gameplayu... Wszyscy tutaj pewnie przeżyliśmy co najmniej jedną grę Bethesdy, gorzej chyba nie będzie. Jednakże trzeba przyznać, że nie być kompletnym gównem to niezbyt ambitny cel.
 
Ostatnia edycja:

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
Teraz wzięli się za kompletnie obce realia i chyba efekty tego widać w tym gameplayu. Na ich miejscu mocno zainwestowałbym w ogarniętych edytorów z homelandu akcji.
Wstawaj, CDPR, zesrałeś się!

EDYTA!

Dobra, postanowiłem odnieść się do krótkiej recki na pewnym portalu i trochę popsioczyć na punkty, które oni uważają za pozytywne (i nie tylko). Pozytywne są na zielono, negatywne na czerwono.
Rozbudowany kreator postaci
W każdej grze aspirującej do miana rozbudowanego RPG-a, powinien znaleźć się dobrze zaprojektowany, bogaty w ciekawe opcje edytor naszej postaci. Z racji tego, że tym razem CD Projekt nie ma z góry narzuconego bohatera opowieści, pozwala sobie na nieco eksperymentów i serwuje nam bardzo klimatycznie zrealizowany edytor. Nie chodzi tu tylko o jego opcje jak na przykład wybranie przeszłości postaci, czy modyfikacja jej aparycji, lecz także projektowe podejście do interfejsu – ten przywodzi na myśl taką policyjną kartotekę, która pasuje do mrocznego klimatu gry.
Bardzo klimatycznie zrealizowany edytor - serio? Naprawdę tego nam potrzeba w grze? Rozumiem, że może to być miły dodatek, ale na tym raczej nie opierałbym opinii, że hurrdobragrabopolskadurr.
Bogate w detale lokacje
Niektóre gry wideo – nawet te wysoko budżetowe ze świetną fabułą i rozgrywką, mają problem z tym, że przedstawiają graczom nudne, niekiedy puste i generyczne lokacje. Rodzimi deweloperzy zadbali jednak o to, aby każdy pokój, zaułek, czy nawet bardziej otwarte przestrzenie, były pełne przyciągających oko elementów wystroju, jakie pasują do klimatu danej miejscówki – na początku to tyczy się meliny handlarzy implantami, dalej zaś na przykład siedziby gangsterów.
Średnio był czas się przyjrzeć (chyba że ktoś analizował poklatkowo), ale krzykliwy wystrój ulic i zaśmiecone wnętrza trochę bardziej kojarzą mi się z innymi grami, w których na siłę próbowano odwrócić uwagę gracza od całej lipy ;)
Tryb spowolnienia
Jednym z najfajniejszych bajerów warstwy rozgrywki jest tryb spowalniający czas, który to nieco upodabnia grę do Max Payne’a, lecz w trybie FPP prezentuje się to po prostu świetnie i daje sporo możliwości taktycznych. Na samym materiale producenci uruchamiali wślizg, spowalniali czas i ładnie wycelowali w odpowiednich przeciwników. Bardzo efektywne, efektowne i zapewne satysfakcjonujące rozwiązanie.
Ehehehe, znamy to od miliona lat, słynny bullet time, a tutaj nagle świetne rozwiązanie :D
Śmieszność na siłę?
Jednym z pierwszych elementów, które wydają się być w nadchodzącym Cyberpunku małym zgrzytem są często rzucane przez protagonistkę oraz postacie poboczne suche dowcipy. Nieco wulgarny charakter niektórych bohaterów sprawia, że przełamanie zwykłego zdania bluzgiem ma być zabawniejsze, ale w rezultacie jest nieco mierżące. Sprawia to wrażenie, jakby dialogi były trochę za bardzo „uśmieszniane” nawet tam, gdzie jest to niepotrzebne.
Prawda, jaina? Dobra gadka sama się kręci, a tutaj, jak już wspominałem, jest sucho!

Do reszty nawet nie chce mi się już nic dodawać XD
 

Infernal

Aktywny użytkownik
Dołączył
1 Styczeń 2017
Wiadomości
381
Punkty z reakcji
37
Punkty
28
Lokalizacja
FASZYSTOWSKIE SYGNATURY
Średnio był czas się przyjrzeć (chyba że ktoś analizował poklatkowo), ale krzykliwy wystrój ulic i zaśmiecone wnętrza trochę bardziej kojarzą mi się z innymi grami, w których na siłę próbowano odwrócić uwagę gracza od całej lipy ;)

Z tym już trzeba się pogodzić patrząc na sam tytuł gry. Ma być krzykliwie, przesadnie, bez możliwości skupienia uwagi na niczym poprzez przygniecenie otoczeniem. Dlatego nie lubię cyberpunku. Przebiegnę przez większość lokacji z oczami krwawiącymi neonową tęczą, ale ciężko mi to zaliczyć na minus gry. Widziały gały, co brały.
Gorzej, gdy robią to gry, które by się bez tego kompletnie obeszły. Dla przykładu wspomniany przeze mnie wcześniej Doom. Lokacje zapierdolone świecidełkami, duperelami i chujmujami, gdzie nie sposób już nawet odróżnić świecącego się wroga od świecącego się otoczenia.
 

Enzo

Aktywny użytkownik
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
220
Punkty z reakcji
39
Punkty
28
Lokalizacja
ODDAJCIE NAM FASZYSTOWSKIE ŚWINIE I SB, SYGNATURY
W rzeczywistości: tworzysz grę komputerową na podstawie istniejącego uniwersum, z zachowaniem rozpoznawalnych elementów, żeby nie wkurwić fanów i być w porządku względem autorów
W umyśle Pimpka: tworzysz grę na podstawie Pimpka, żeby Pimpka nie wkurwić Pimpka
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,031
Punkty z reakcji
77
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
A poletza to ktoś tak w ogóle czy nie, bom nie grał. Łatki jakoś ogarnęły ten syf? Da się grać? Fajnie jest?
Zadałeś bardzo trudne pytanie, bo zarazem da się grać i nie.
Zepsutego gówna jest cała masa, fabularna linia główna jest płytsza, niż myślisz, a diabeł tkwi w zadaniach pobocznych. Przeszedłem jedno zakończenie, usunąłem w cholerę i nie zamierzam wracać.
Na szczęście niczego nie oczekiwałem po tej grze, przynajmniej nie jestem zawiedziony.
 

Enzo

Aktywny użytkownik
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
220
Punkty z reakcji
39
Punkty
28
Lokalizacja
ODDAJCIE NAM FASZYSTOWSKIE ŚWINIE I SB, SYGNATURY
Generalnie Solvik prawi dobrze. Osobiście grałem zaraz po premierze, bugów co nie miara, ale nic co nie pozwalałoby mi skończyć jakiegoś zadania albo było megawkurwiające mi się nie przytrafiło. Przeciętny ogrywacz wanilkowatych, premierowych stalkerów powinien sobie poradzić.

Główny wątek jakoś tam się toczy, ale chyba faktycznie jest on tylko pretekstem do pokazania reszty świata. Za to w kwestach pobocznych faktycznie znajdziemy całkiem sporo perełek, o krótkich, kończonych jednym dialogiem po rozbudowane wątki. Zadania zwyczajne i dziwne, przez które przetacza się plejada ciekawych postaci.

Gameplay raczej jakiś niewybitny, bez szczególnych plusów, ale dzięki bobru też bez wielkich minusów, co istotne - nie utrudnia immersjowania się.
Klimat Night City - mnie się tam podobał, dzielnice zróżnicowane, i mimo różnorakich dziwnych zachowań AI, fajnie odczuwałem to hałaśliwe, w większości brudne, rozświetlone z każdej strony nachalnymi reklamami miasto.
No i sam teren, zarówno miejski jak i badlandy zwiedza się i podróżuje po nim przyjemnie.

I może początkowo, przed premierą patrzyłem trochę na to jak na chłyt marketingowy, ale jednak Keanu wnosi do tytułu dużo ciepła i miłości, bez niego byłoby chyba jednak nudnawo.

Pozdrawiam, V.
V.png
 
shape1
shape2
shape3
shape4
shape5
shape6
Back
Top