Nowinki

Welcome to Laboratorium X-21

Join us now to get access to all our features. Once registered and logged in, you will be able to create topics, post replies to existing threads, give reputation to your fellow members, get your own private messenger, and so, so much more. It's also quick and totally free, so what are you waiting for?

Fullmetal Alchemist: Brotherhood

Enzo

Aktywny użytkownik
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
220
Punkty z reakcji
39
Punkty
28
Lokalizacja
ODDAJCIE NAM FASZYSTOWSKIE ŚWINIE I SB, SYGNATURY
No, huncwoty, nie może być, że szanujące się highquality forum, ze zdrową społecznością, które posiada dział o animu, nie posiada tematu o Królu Shounenów, jednej z najwyżej ocenianych serii w hisorii na wszelkich MALach, A-P i innych weaboosowskich filmwebach, tematu o historii tak pięknej, że nawet życie Miski wydaje się przy niej słabe, blade, szare, niepociągające i nudne. Postanowiłem zmienić ten stan, wprowadzić dobrą zmianę, by zapanowała obfitość.

Alchemia jest siłą, mogącą przekształcać materię. Na zasadzie „równorzędnej wymiany” alchemik jest w stanie uzyskać jedną rzecz, poświęcając przy tym coś o tej samej wartości. Choć alchemicy potrafią w sposób spektakularny korzystać ze swych umiejętności, ciągle prowadząc badania i je doskonaląc, jest jedna rzecz, która jest absolutnie zabroniona – transmutacja człowieka.
Kiedy utalentowani bracia Elric – Edward i Alphonse łamią tę zasadę, próbując z pomocą alchemii przywrócić do życia zmarłą matkę dochodzi do tragedii, a dwójka chłopców płaci ogromną cenę za próbę realizacji swojego pragnienia.

Edward obwiniając się o całe zajście chce odzyskać to, co w wyniku zabronionego czynu zabrała mu i bratu alchemia. Szukając na to sposobu wstępuje do wojska i zostaje Państwowym Alchemikiem. Jednak poszukiwania odpowiedzi zostają zakłócone przez pojawienie się tajemniczego jegomościa, który z jakichś powodów upodobał sobie mordowanie alchemików, a jakby to okazało się zbyt nudne, to na dodatek coś dziwnego, i z pewnością nic dobrego, zaczyna dziać się w państwie.

Może zarys fabularny nie jest jakiś pociągający, ale akcja szybko się rozkręca stawiając nowe pytania, wprowadzając zwroty, no i po prostu bez reszty wciągając widza w swe objęcia.

Jest to drugie podejście studia BONES do tej serii. Pierwsze – Fullmetal Alchemist, w pewnym momencie zrywa z mangowym pierwowzorem i... stacza się, może nie na samo dno, ale jest mocno przeciętnie. Studio jednak posypało głowę popiołem i bardzo dobrze się to dla wszystkich skończyło.
Historia Brotherhood nie dość, że świetna sama w sobie, to do tego poprowadzona jest imo celująco, nie ma zbędnych przeciągnięć, rozwiązania tajemnic przychodzą w odpowiednich momentach, nie dając się nimi znudzić, ale też pozwalają im wystarczająco długo trzymać w napięciu. Elementy komediowe wkomponowane są w chwilach, w których potrafią rozluźnić, a nie tylko zirytować. Charaktery bohaterów nie są przerysowane, nie mamy też do czynienia ze stereotypowym, shounenowym cieniasem jako protagonistą, który dzięki determinacji, ciężkim treningom, boskim siłom i innym pierdu pierdu, nagle staje się ostrym wymiataczem, który jako jedyny może zbawić świat
(a i tak nie przeleci Sakury, bo zrobi to Sasuke).
Bo FMA:B w żadnym wypadku stereotypowym shounenem nie jest.

Komu poleciłbym Brotherhood? To, że miłośnikom shounenów w pierwszej kolejności to oczywiste, ale tak naprawdę nie ma nikogo, komu bym nie polecił. Nie chcę być osądzany o fanbojstwo, bo absolutnie nie jest to moje ulubione animu, chociaż jedno z przyjemniejszych jakie widziałem. Myślę jednak, że naprawdę sporo osób znajdzie w FMA:B coś dla siebie, a na pewno nie będzie się przy nim męczyć.
 

hubi1

Użytkownik
Dołączył
23 Styczeń 2017
Wiadomości
238
Punkty z reakcji
8
Punkty
18
Wiek
32
Lokalizacja
Rzeszów
Strona internetowa
hubi1.soup.io
FMA? Bleee, ale piosenki to ma fajne. Król shounenów jest tylko jeden, Hunter x Hunter (tylko nie ten z 2011 roku). Z fajnych shounenów to polecam jeszcze świetne Shaman King. Wiele osób może kojarzy, ale pewnie całego nie oglądała, a warto. Co jeszcze warto? Obejrzeć wersje japońską, bo nie ma cenzury, a to bajka jest dość brutalna (manga jeszcze bardziej). Wracając do króla to może kiedyś założę o nim temat, ale póki co tylko postaram się nawrócić śmiałków wychodzących przed szereg by głosić takie herezje, a rozpiszę się na jego temat w odpowiednim temacie.

Zatrzymując jeszcze się przy krulu to oglądałem parę odcinków z każdego sezonu i kompletnie mnie nie ziębi, nie grzeje. To jakby ktoś mi pokazał jakiś długopis niby fajny, zajebisty, pokazywał jak rysował, a ja bym wzruszył ramionami odburkując, "meh". Nie trafiło to do mnie, a nie będę się siłował, bo masa mangozjebów i znawców wpisuje to do kanonu najlepszych anime ever.
[youtube]https://youtu.be/77J-kuy9oHc[/youtube]
Temat z bajki żeby was nastroił do seansu.
 
shape1
shape2
shape3
shape4
shape5
shape6
Back
Top