Jeżeli chodzi o oryginalnego Preya to grałem tylko w demko dołączone do gazety. Dobrze zapamiętałem tę grę. Zapamiętałem też, że mi się od niej kręciło w głowie. (kto grał wie o co chodzi xD) Ogólnie same dobre rzeczy o tej grze słyszałem. Co do tego nowego to dziś ogarnąłem nius który za bardzo nie zachęca do gry w nową część:
Prey speedrunner nets world record in less than 45 minutes, a dokładnie 44 minuty i 6 sekund
http://www.pcgamer.com/prey-speedrunner-nets-world-record-in-less-than-45-minutes/
How long to beat pokazuje, że główna ścieżka to 13h gry, czyli w sumie trochę więcej niż Resident Evil 7.
Tylko, że w takiej grze jak Resident to w sumie nie jest jakimś dużym minusem.
W sumie tak się zająłem długością gry… ale no tylko to mogę ogarnąć. Sprzęta na to nie mam xD
Ogólnie to jeżeli jest dobra i klimatyczna, cieszy człowieka gameplay, nie denerwują błędy to może mieć nawet 10h. Fajnie jak ma jeszcze Replay value (dziś riplej walju, huehue, no ale trzeba w coś wierzyć) to wtedy w ogóle bomba.
Też czekam aż ktoś napiszę coś o tej grze. Przede wszystkim jaki ma gameplay, jaki klimat i czy ni jak się ma to do prawilnej części.
Dla mnie te dwa punkty są najważniejsze. Gameplay i Klimat. Gameplay, czyli żeby mi gra sprawiała przyjemność jak w nią gram, fajnie się ciupało i chciało się ciupać ponownie. (do tego dochodzi replay value który dziś rzadko kiedy jest obecny) W klimat wlicza się muzyka, grafika (nie że hiper duper, nie o ten aspekt mi chodzi) i udźwiękowienie. (Fabuła czasami nie jest aż tak ważna, tu też zależy jaki to tup gry) To jak wszystko daję ci po mordzie i uderza w serduszko podczas gry i sprawia, że pamiętasz tę grę na lata lub po prostu ją dobrze wspominasz. To znak, że ktoś właśnie wszystko to nieźle ze sobą połączył.
No ale jeszcze na koniec napiszę jedno słowo.
Pokaż / ukryj spoiler
Bethesda.