Klasyk, pewnie wszyscy znają, więc nie będę się zbytnio rozpisywać.
Oglądałam DN wieki temu i całkiem mi się spodobał. Barwne postacie, ciekawie poprowadzona fabuła, oglądało się. Niestety po śmierci jednego z bohaterów wszystko poszło się kochać, bo na miejsce owej postaci wpakowano jej nędzną podróbę, która mnie potem wkurwiała do końca serii. :< Ale jakoś to przetrawiłam, bo byłam ciekawa jak to się wszystko skończy. Dawne czasy, fajnie było.
Lista postów w wątku Death Note
-
-
Sölve
Oglądałem lata temu. Na początku okej, potem chujnia, nawet nie chciało mi się tego dalej oglądać. Ale to było dawno… -
Omni
DN to jedna z lepszych rzeczy które oglądałem, niezależnie od tego jak bardzo by nie było wyzywane od mainstreamu i chujowego fandomu. Po prostu oglądałem to do ostatniej sekundy z zapartym tchem, ten konflikt między głównym a resztą. Mnóstwo zwrotów akcji, strategii, planów. Podtrzymuję po prawie 2 latach opinię, że jest świetne.
Problemem jest tylko to, że faktycznie w pewnym momencie w środku anime akcja bardzo zwalnia i nawet trochę nuży, wytrąca tym samym widza z równowagi po początkowych kilkunastu odcinkach. Ale później akcja znów robi się wartka, a atmosfera gęsta, więc DN wynagradza to z nawiązką moim zdaniem. -
Missile
Dokładnie do połowy odcinków to anime było fenomenalne. Po śmierci wiadomej osoby obejrzałem tylko jeden epizod i darowałem sobie - w tym momencie anime straciło zbyt wiele żeby je oglądać dalej. Wolałem sobie nie psuć wrażeń marną częścią drugą. Mimo to jeśli ktoś jakimś cudem jeszcze nie widział, to niech nadrobi to koniecznie. Chociażby te pierwsze ok. 15 odcinków, później można sobie darować.