Nowinki

Welcome to Laboratorium X-21

Join us now to get access to all our features. Once registered and logged in, you will be able to create topics, post replies to existing threads, give reputation to your fellow members, get your own private messenger, and so, so much more. It's also quick and totally free, so what are you waiting for?

Trunki z procentami

Lou

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
378
Punkty z reakcji
5
Punkty
18
Chłopy lubią takie tematy, to zakładam. :D
Pogadajmy o alkoholach, począwszy od piwa, a skończywszy na mocniejszych rzeczach. Co lubicie, czego nie i takie tam.
Osobiście nie lubię alkoholu, a przez leki, które biorę niespecjalnie mogę pić cokolwiek mocniejszego, także jeśli już to piwko albo cydr. W kwestii piw jestem typową kobietą. xD Najbardziej lubię różne smakowe radlery i inne Somersby, które zdaniem prawdziwych mężczyzn nawet koło piwa nie stały. ;) Pijam toto głównie w lecie, kiedy jest ciepło i człek potrzebuje orzeźwienia.
Co do cydrów, to nie mam swojego ulubionego, chociaż można powiedzieć, że preferuję truskawkowy Strongbow nad inne. :3 Lubię jeszcze wermuty, nienawidzę natomiast wódki, whisky i innych specyfików tego typu, na szczęście nawet nie mogę tego pić, więc mam wyjebane. :mrgreen:

A jak u was?
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
685
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Przede wszystkim łiskacze, takie na jaki mi studencki budżet pozwala, czyli z reguł Johnny Walker, lepiej mi smakuje od Jacka czy Grantsa. Ofc mieszanie z pepsi czy innym gównem to profanacja nawet w przypadku tak niskobudżetowych łych. Schłodzony + ew. mała kostka lodu i jest idealnie.
Wódki lubię wszystkie, czyste, smakowe, wsio ryba.
Piwo - nie jestem jakimś smakoszem, co dadzą to wypiję. Ostatnio najwięcej grolscha.
Inne trunki - próbowałem prawie wszystkiego, nic jakiegoś olbrzymiego orgazmu w jamie ustnej nie wywołało, w związku z czym na co dzień po prostu whisky/piwo, lubię też cydr, a na imprezach wódka. Prosty chłop ze mnie.
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,037
Punkty z reakcji
78
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
Missile napisał:
Przede wszystkim łiskacze
No tak, bo co hehestudenciak, gównośmieszek miałby pić (i jeszcze chwalić), jak nie wódę na myszach? :D

Lista mojej chemii do smrodzenia gęby:
  • Wino białe/czerwone, wytrawne/półwytrawne
  • Wódka czysta
  • Rum
  • Bardzo rzadko piwo
 

Missile

Sugar dadd
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
685
Punkty z reakcji
28
Punkty
28
Wiek
124
Lokalizacja
ODDAJCIE FASZYSTOWSKIE ŚWINIE
Strona internetowa
kowekvsapap.ru
Sölve napisał:
No tak, bo co hehestudenciak, gównośmieszek miałby pić (i jeszcze chwalić), jak nie wódę na myszach? :D

NA TORFIE I BAGNACH. A wino wytrawne mi przez zęby nie przechodzi, nie wiem czy jesteś degustatorem czy masz jakieś polipy w nosie. :D Ale słodkie i półsłodkie piję też dosyć często, zapomniałem. Słodkie to w zasadzie soczek, ale dobry.
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,037
Punkty z reakcji
78
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
Missile napisał:
A wino wytrawne mi przez zęby nie przechodzi, nie wiem czy jesteś degustatorem czy masz jakieś polipy w nosie
Nie no, whisky to jest dopiero odświeżacz powietrza :E Ssij, bucu :p Słodkie i półsłodkie też lubię, byleby to nie jechało ziołami jak wermut :D
 

Leeter

Użytkownik
Dołączył
12 Styczeń 2017
Wiadomości
85
Punkty z reakcji
5
Punkty
8
Lokalizacja
Sypialnia twojej mamy
Podbijam, teraz, bo jestem na rauszu.
Dziwi mnie to, że nikt nie wspomniał o regionalnych albo gównocraftowych piwach. Naprawdę nikt nie pije innego piwa niż VIP, Warka, Żywiec itp.? Osobiście polecam, z regionalnych, Johannesa, jeśli mowa o jasnych. Za to piwo odpowiedzialna jest spółka Amber, bardzo polecam ich piwa, na 100% każdy może je kupić u siebie, tylko jeśli ma u siebie Auchana albo jakiś "hipsterski" sklep z piwami. Inne piwa od Amber: Koźlak, Złote Lwy, Porter. Ten ostatni egzemplarz śmierdzi i smakuje dolewanym alkoholem, ale wiele osób mówi, że to piwo im podchodzi z powodu wysokiego procenta i "szumu" w głowie, mnie nie podchodzi. Z bardziej popularnych polecam piwa Miłosław, chociaż Pilznera nie polecam z powodu, delikatnie mówiąc, niemiłego posmaku.
Z mocniejszych alkoholi piję tylko jeden, bo wódki wywołują we mnie chęć wyrzygania się, a whiskey umiem tylko wypić z masą coli, co mija się z celem, a tym alkoholem jest Jägermeister. Ten alkohol jest czystą perfekcją z paru powodów:
1. Ładnie pachnie
2. Rozgrzewa
3. Nigdy nie czułem się po nim źle
4. Alkohol o wysokiej jakości
5. Sprzedawali go na większą skalę już za Adolfa
6. Dobrze kopie
7. Uważany za lekarstwo

Z A C H Ę C A M do dyskusji.
 

Najemnik

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
74
Punkty z reakcji
1
Punkty
8
Lokalizacja
Tuż obok Tajemnicy Lasu
Ja tam klasycznie. Piwo. Zazwyczaj jakieś regionalne, kraftowe. Najlepiej delikatne w smaku, choć i stouty czy portery mi się trafią. No ale najczęściej jasne pszeniczne. Koncerniaki też mi się zdarzą. Nie jestem jakimś piwoszem neofitą (#pdk), więc z tych popularnych to Perłę Chmielową sobie wypiję.
Jednak moim ulubionym trunkiem są wina. Czerwone, choć i czasem różowe. Uwielbiam hiszpańskie półwytrawne, ale i półsłodkie się trafi. Co ciekawe- nie przepadam za winem do posiłku, chociaż wiem, że jest cała rozpiska jakie i do czego. Kiedyś próbowałem to ogarnąć, ale okazję miałem ze dwa czy trzy razy pić wino do posiłku. Zdecydowanie wolę wodę.
Okazjonalnie piję też inne trunki, tu mnie Miśka zjebie, ale na imprezach lubię się napić whisky ze spritem. Zdarzyło mi się zrazić do whisky i teraz czy z colą/pepsi czy samo strasznie mi krzywi ryj. Na sam zapach mnie telepie.
W lecie uwielbiam napić się schłodzonego cydru. Jest orzeźwiający i nie uderza tak do głowy. Aczkolwiek rzadko mi się zdarza, bo lato jest dla mnie porą wypadów za miasto, nad rzekę czy coś, a w towarzystwie mało znajomych kierowców, więc to brzemię leży na moich barkach.
Czasem zdarzy mi się gdzieś wypić jakiegoś drinka, ale to też sporadycznie. Drinki w barach z reguły są drogie, a i też za dużo wypić ich nie można, bo łeb nawala, więc staram się ich unikać.
EDIT:
Co do Jagera- tylko jagerbomby.
 

Lenny Weisstein

Użytkownik
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
348
Punkty z reakcji
12
Punkty
18
Lokalizacja
Cave of the Past
Stroop napisał:
Dziwi mnie to, że nikt nie wspomniał o regionalnych albo gównocraftowych piwach.
Na Namysłowie się pić piwo nauczyłem i Namysłów piję gdy tylko mam okazję. Choć rzadko się u mnie w sklepach pojawia.
Zazwyczaj zaś piję Becksa który w jakimkolwiek choć stopniu Namysłowy przypomina. W pubach z kolei najczęściej zamawiam ale - najbardziej sobie cenię Abbot Ale, choć przy jego braku mogę zamówić Doom Bar lub butelkowe Newcastle Brown Ale.

Jeszcze częściej piję cydry których ceny w UK pozwalają się studentowi napruć bez żalu o pusty portfel do następnej raty kredytu studenckiego. Zazwyczaj dwulitrowy Blackthorn lub Summerdown które pić się jeszcze da, na grubsze okazje siedmiowoltowy White Strike. Na Komandosa w Polsce się spóźniłem, nim mogłem kupować przestali go produkować. Także obecnie nadrabiam przyswajanie siarki.

Jakiś czas temu zacząłem też pić wina, jako że smakują lepiej niż cydry a stosunek ceny do potencjału upijania jest jak najbardziej strawny.

Alkohole wysokoprocentowe pijam rzadko. Najczęściej whisky i burbony, choć zdarzają się też smakowe wódki. Z whisky najbardziej cenię sobie Famous Grouse i Bellsa. Smak jest na poziomie a cena niewygórowana. Famous Grouse najczęściej piję w domu, tymczasem Bellsa głównie zamawiam w pubach, gdzie jest łatwiejszy do dostania niż FG. Do burbonów zacząłem przekonywać się dość niedawno jako że są lżejsze w smaku a na starość obyczaje łagodnieją. Na zwyczajne spotkanie z ziomkami najlepiej nadaje się Southern Comfort, za to przy opijaniu jakiejś okazji lecimy raczej po Jim Beama. Ostatnio miałem przyjemność pić Jim Beam Black Cherry z posmakiem czereśni. Napój jest tak dobry że świetnie wchodzi na czysto, bez żadnych dodatków. Polecam gorąco.
 

Strzelec

Nowy użytkownik
Dołączył
28 Grudzień 2016
Wiadomości
28
Punkty z reakcji
0
Punkty
1
W okolicach Matki Boskiej Pieniężnej lub jak kto woli, Matki Boskiej Żartobliwej idzie Bushmill's biały. Poza tym jakże pięknym świętem - tzw. Złota Locha z Biedry (Golden Loch). Wóda na myszach is love, niezależnie od tego co powie Najbardziej Plusi Człowiek po tej stronie Wisły.
 

Fred

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
277
Punkty z reakcji
4
Punkty
18
Lokalizacja
Hellhole
Z twardych alkoholi to u mnie króluje od dłuższego czasu Jim Beam Maple. Lubię też od czasu do czasu chlapnąć Seagram’s Gin Extra Dry z tonikiem. Oczywiście jedno i drugie pite w celach relaksacyjnych w niedużych ilościach ;)

Z miękkich to przeważnie jakieś fajne piwko np. Pilsner Urquell albo Połczyńskie Miodowe (czasem coś innego na miodzie). Kiedyś przepadałem za ciemnymi piwami ale od jakiegoś czasu przeskoczyłem na miodowce. Od czasu do czasu kupuję też coś czego jeszcze nie piłem na spróbowanie, wtedy specjalnie nie wybrzydzam i jedyne czym się kieruję to budżet w przedziale 3-8pln.

Na zimę lubię od czasu do czasu kupić sobie jakiegoś grzańca i wypić na ciepło wieczorem do książki, a latem zdarza mi się nabywać cydr aby móc wypić coś lekkiego i się zrelaksować.
Lou post_id=307 time=1484042219 user_id=58 napisał:
preferuję truskawkowy Strongbow

Przeczytaj sobie skład ;) kupiłem parę razy ale po przeczytaniu składu mi przeszło.
 

Lou

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
378
Punkty z reakcji
5
Punkty
18
Fred post_id=675 time=1485691883 user_id=57 napisał:
Przeczytaj sobie skład ;) kupiłem parę razy ale po przeczytaniu składu mi przeszło.
W sensie, że sama chemia od której nic tylko się umiera? :p Czy jakieś inne perełki typu mięso mechanicznie oddzielone? :D
 

Fred

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
277
Punkty z reakcji
4
Punkty
18
Lokalizacja
Hellhole
Lou post_id=708 time=1485807982 user_id=58 napisał:
Fred post_id=675 time=1485691883 user_id=57 napisał:
Przeczytaj sobie skład ;) kupiłem parę razy ale po przeczytaniu składu mi przeszło.
W sensie, że sama chemia od której nic tylko się umiera? :p Czy jakieś inne perełki typu mięso mechanicznie oddzielone? :D

Skład: Cydr 25%, woda, syrop glukozowo-fruktozowy, karmel, kwas jabłkowy, dwutlenek węgla, pirosiarczyn potasu, naturalny aromat. Czyli tak na poważnie to cydru tam zbyt wiele nie ma ;)

Dla odmiany Lubelski czy Dobroński sprawiają wrażenie faktycznych cydrów tworzonych jedynie z jabłek, cukru i dodatków wspomagających fermentację (jak np. siarczyny, które są również stosowane przy produkcji wina). Z tego co pamiętam to twórcy Lubelskiego chwalili się, że ich cydr to w 90% świeżo wyciśnięty sok jabłkowy.
 

Sölve

Piorun ekipy
Dołączył
27 Grudzień 2016
Wiadomości
1,037
Punkty z reakcji
78
Punkty
48
Lokalizacja
Brokilon
Cydr... Mój kolega dał mi dwie butelki na wakacjach, w ogóle nie mogłem tego zmęczyć. Tyle że on dał mi samoróbkę, bez żadnego świństwa w środku. Był tak kwaśny, że pysk wykrzywiało w każdą ze stron. Ogólnie nie przepadam, ale coś typu śmieciowego Sommersby mogę wypić.
 

Ropasiak

Użytkownik
Dołączył
8 Styczeń 2017
Wiadomości
89
Punkty z reakcji
5
Punkty
8
Wiek
26
Lokalizacja
Grodzisk Maz
Triple Blond - to jedyne piwo które mogę pić litrami. No i słuszny procentaż 8%. Na 5 dniową majówkę kupiłem sobie 20 butelek - ledwo starczyło. Niestety u mnie dostępne tylko w Tesco w sąsiednim mieście. Oprócz tego raz widziałem w Biedrze na Włochach.
Cydry - wszelkie też mi podchodzą.
Wino musujące gazowane (niestety na Szampany za pare tysi mnie nie stać :E) - też właściwie każde mi podchodzi :D
 

Lou

Użytkownik
Dołączył
29 Grudzień 2016
Wiadomości
378
Punkty z reakcji
5
Punkty
18
Ku mojej uciesze wyszedł nowy Radler - malina z cytryną. Dobry soczek o lekkim aromacie piwa. :lol:
 
shape1
shape2
shape3
shape4
shape5
shape6
Back
Top